Wizyta w Beskidzie Żywieckim jak zawsze nastraja optymistycznie.
Niezapomniane jagodzianki na Hali Boraczej. Zbójnik beskidzki i miejscowa kapela.
Wszystko podczas pikniku „po stronie natury” w Cięcinie w powiecie żywieckim.
Pogoda też dopisała.
Zbójników w Beskidzie akurat nie brakowało, podobno było ich tu nawet 630.
Miejscami gdzie urzędowali najczęściej, słynącymi ze zbójectwa, były Milówka i Kamesznica. Najsłynniejszym z nich był niejaki Sebastian Bury, którego ówczesnym zwyczajem, za zbójowanie powieszono na haku w XVII wieku.
Jak widać tradycja zbójecka jest tu mocno zakorzeniona.